poniedziałek, 29 listopada 2010

Mój punkt widzenia, a sprawa iPadów

Czyli jeszcze raz na nowo? ;)
Oj tak, zamierzam w końcu zrobić coś innego. Jakoś bardziej włączyć się w to coś. Przedstawiać swoje wrażenia, opinie na temat różnych technologii o których czytam, z którymi mam codziennie do czynienia.

Tymczasem wszyscy 'rajcują' się 'przeciekiem', większości blogów o tematyce Apple, dostało dzisiaj jedno zdjęcie od tej samej czytelniczki, która celnym obiektywem swojego iPhone 4 3G zrobiła szpiegowskie zdjęcie iPadów, które będziemy mogli od jutra kupić w dość przystępnej cenie w salonach sieci iSpot. Trochę grubą nicią szyte. Marketingowe zagranie pełną ręką. A tak swoją drogą to szkoda że wszyscy, którzy chcieli kupić iPady już to zrobili. Hmm... Więc kto to teraz je kupi? Ci którzy jeszcze nie wiedzą o tym że potrzebują iPada, zobaczą takie dziwne coś podczas świątecznych zakupów w sklepie z gadżetami i się zakochają. Atmosfera świąt sprawia że jakimś dziwnym trafem potrafimy wydać więcej niż zarabiamy i jeszcze nie mamy z tego powodu wyrzutów sumienia. O to chodzi sprzedawcom. Pamiętam jak kiedyś rozmawiałem jednym ze sprzedawców, znajomym swoją drogą, który pracuje znanym salonie z elektroniką, powiedział mi, iż podczas szału świątecznego ochrona potrafi 4 razy dziennie odbierać od nich pieniądze, a dzienne obroty są liczone w setkach tysięcy złotych. Czy Ci ludzie planowali zakup tych rzeczy? W dużej mierze jest to efekt chwili.

Ci którzy planowali kupno iPada dawno już to zrobili, teraz czekamy na tych, którzy jeszcze o tym nie wiedzą.

Edit:
W międzyczasie Paweł Opydo na swoim blogu playr.pl przeprowadził małe dowodzenie. ;)