Użytkownicy Androida w wersji 2.2 mają poważny problem. Wszystko za sprawą dziury w oprogramowaniu, dzięki której, w prosty sposób można wykraść dowolne dane, umieszczone na karcie SD. Działa to mniej więcej tak: przeglądarka ściąga specjalny plik, oczywiście nie pytając użytkownika o wolę pobrania tego pliku, a następnie za pomocą instrukcji JavaScript atakujący zmusza przeglądarkę do wysłania mu odpowiedniego pliku, po podaniu ścieżki dostępu.
Zespół Google już poinformował że dziura zostanie załatana w jednym w Androidzie 2.3. I tutaj pojawia się kolejny problem, gdyż niektórzy użytkownicy nie doczekają się update'u do nowej wersji systemu, gdyż producenci/operatorzy mają w nosie użytkowników, którym opchnęli już najnowszy model smarthphone'a za 1 500 zł.
Powyżej napisana sytuacja traktowania klientów, gdy po kupnie smarthphone'a dostaję opiekę software'ową na pół roku, jest jednym z powodów, dla którego nie będę miał telefonu sygnowanego logiem zielonego robocika. Bynajmniej nie do pracy.
PS. Informacja z podziemia - plotki głoszą iż producenci przygotowali już odpowiednią łatkę. Określają ją tajemniczym skrótem PTMC - "pull the memory card", podobno łatka ta zapewnia 100% bezpieczeństwo danych.
Niebezpiecznik.pl: Dziura w Androidzie 2.2
poniedziałek, 6 grudnia 2010
Android - i robot się zawiesił
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze, że mam iPhone'a ;)
OdpowiedzUsuńBo się pytales www.ubucentrum.net/2010/05/ubuntu-1004-potrafi-odczytac.html :)
OdpowiedzUsuń